.

.

wtorek, 4 marca 2014

Domki dla skorków i - co by tu jeszcze zrobić...?

Troszkę chyba przyroda się przeraziła swoim pośpiechem, bo u nas temperatura spadła do 6-7 stopni, w nocy spada poniżej zera. Słonka też ze świecą szukać. 
Chmurzyska niskie- ot tak, późnoziomowo.

Dziś znów miałam werwę,ale mniejszą. 
Jakoś taka jestem znów bułowata. Może ta aura? W słoneczny dzień łatwiej ładować wewnętrzne akumulatorki.
Mimo wszystko strzeliłam focię qrnika. 
Jeszcze bielenie mnie czeka, zatkanie dziury jednej no i te okienka strzelnicze... 
Nie wiem czy pleksi je czy jak... 
No i grzędy, jakieś skrzynki dla tałatajstwa chyba, słomę mam już obiecaną.
Obawiam się tylko momentami, że jak już kurnik przygotuję to mi facet co handluje kurami zwieje, albo wszystko sprzeda :)


Przed...
...i po sprzątaniu
A cóż poza tym? W nawiązaniu do tematu kuraków, zajęłam się wyplataniem...
Udało mi się jakoś załatać dziury w siatce. 
O dziwo, chyba wszystkie członki moje zmężniały, bo okazało się, że mogłam drut okręcać, skręcać bez narzędzi... Co za babol ze mnie się robi!
Chcę jeszcze przesadzić wysiane - z kup ptasich zapewne, dwa całkiem spore krzaczki jeżyn i posadzić tuż przy płocie. W ogóle mam zamiar nawrzucać tam kolczastych różności. 
Nie wyrzucacie czasem jakiej róży, tarniny czy innych tam? :)


Podmurówkę "podwyższyłam" dodatkowo kamolcami. 
Raczej cegłami, bo kamole wykorzystam na skalniak. 
Kolejne łupanie w krzyżu mnie czeka, ale w tym roku muszę. I już. 
Właściwie bardziej "skalny ogródek ziołowy". 

Zawsze go chciałam mieć, ale ciągle...aaa... nie ważne.

Będąc w Sztygarowie obkupiłam się w nasiona, czosnek, dymkę. Ciekawe ile uda mi się ziemi wyrwać chwastom i darni...Optymistka, cholerka...
Ale- dynie na pewno będą (Inkwizycjo- Twoje też wysieję!), cukinie i ogóry. Fasola.
No i rzodkiewka dla Absorberów! Dyni nigdy za dużo, zwłaszcza gdy już drób będzie.


Tak się złożyło, że kiedy w zeszłym roku przesadzaliśmy krzewy z terenu przy ulicy na nasze podwórko, K. oznaczył obszar czerwonymi słupkami. 
Słupki są widoczne, ale nie dla Absorberów... Dlatego też, w ramach zwiększania bezpieczeństwa, zawiesiłam na nich doniczki, które znalazłam w przyszłym kurniku. 
Wszystkich do przesadzania nie wykorzystam więc żal nie było.  
Dziś dopiero mnie naszło, żeby upchać w nich trawę suchą i przeznaczyć na domki dla skorków.





Mam nadzieję, że owady je zasiedlą i będą im dobrze służyły.
Zebrałam też łodyg miscantusa, które wraz z gałązkami (w innej doniczce), posłużą za domki dla pszczół samotnic. Mam taki domek wykonany przez K. jeszcze w Sztygarowie; też powieszę.
Co prawda w ścianach moich budynków legną się pszczoły (zaprawa odstaje), nawet dłubały gniazda w piance uszczelniającej okna, ale warto im dać więcej od siebie, wszak tak osłabiona jest flota zapylaczy...
Może jeszcze się uda domek dla trzmieli, ale...zobaczymy.

Kicia coś się do mnie bardziej przymila ostatnio, łazi i towarzyszy niemal jak Jagoda.



Cieszy mnie niespodzianka- dwie sztuki naparstnic. Pod jesionami, wraz z pozyskanymi z cmentarza dziewannami powinny ładnie dać sobie radę.

Teraz, tylko wiosny słonecznej i ciepłej czekać. 
No i piania koguta...Nie mogę się doczekać! :)


25 komentarzy:

  1. Chyba wszyscy czekamy wiosny z równą niecierpliwością.
    Oby jak najszybciej przyszła i zagościła na dobre :)
    Pozdrawiam, Tomek.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale apartament kurom wyrychtowałaś! Będą zadowolone. Gdybym była, ekhm, kurom, podobałoby mi się.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze trza sporo...Bielenie chyba jutro, grzędy do zrobienia...Chyba zasiedlenie dopiero w maju ;)
      Tak zejdzie...:(

      Usuń
  3. Oj, zazdraszczam kurnika i kur które tam zamieszkają...:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to sobie zrób ! :)

      Usuń
    2. Jasne! Przekonaj mi faceta!!!! Ja sobie zrobię i pójdę do nich mieszkać potem:)

      Usuń
  4. Jaja bedziesz miala swoje wlasne, zdrowe i dorodne. Uwazaj tylko na jaszczembie :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przecież Tupaja to już jest baba z jajami!

      Usuń
    2. Niektórzy mają mi to za złe...;)

      Usuń
  5. Co to są te skorki ??
    Ty to masz kondycję ??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skorki to są "robale" .Przepraszam Tupajo ,ale do tej pory ,jakoś mi się kojarzyło ze to szkodnik ,ale ja ignorant jestem , mogłabyś mnie oświecic ? . Moje doświadczenia z tymi stworzonkami są takie mało sympatyczne . Kiedyś dawno temu na obozie pod namiotami ,lato było dość deszczowe ,a nasz namiot żle postawiony . Te istotki łaziły po nas w nocy ;)

      Usuń
    2. Chyba popełnię post o skorkach :)

      Usuń
  6. Wspaniały kurnik poczyniłaś!
    Moje kury olewają gniazda do znoszenia jaj, które ja przygotowuję. Wolą same robić i nie zdradzać gdzie :) Piątek zawsze wie i najczęściej pierwszy je opróżnia ...
    Kury są naprawdę superowe, zobaczysz!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :)
      Pewnie ja też będę szukała jajek wszędzie :)
      A co do superowości kur- już prawie jestem pewna, że się zakocham...:)

      Usuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ wyczyściłaś, podziwiam ! Tupakjo, pleksi jest dość drogie, może jakieś stare okno dałoby się chałupniczo przerobić.

      Usuń
    2. Przepraszam za Tupakję :) nienawidzę literówek .

      Usuń
    3. Jak już pisałam u Rogatej- wstawi się siatkę, pozdrówki!

      Usuń
  8. Nie dawaj pleksi, zrób rameczki odrobinę większe niż otwory, w rameczki wstaw siatkę "króliczą" i zamocuj. Będzie wentylacja. Nie ma potrzeby uszczelniania wszystkiego. Trzeba tylko zabezpieczyć, aby nie weszły niepożądane indywidua.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie dziś też mi "pan od kur" o tym powiedział. ...
      Jakieś goopie pomysły miałam z tą pleksi :)

      Usuń
  9. A ja się właśnie powymądrzać chciałam z ta siatką, że w kurniku wentylacja musi być i za późno. Chylę czoła przed ogromem pracy jaki poczyniłaś przygotowując kurnik. A co krzaków kłujących szkoda, że tak daleko mieszkasz, bo mi się róże,( nie znam nazwy gatunku, ale to takie niby dzikie, których płatki są idealne na konfiturę) rozrosły jak głupie i chętnie bym się podzieliła. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Też się chciałam powymądrzać o wentylacji :) Ależ Cie ogarnie kurze szaleństwo na wiosnę - znam to :) A co do warzywniaka, to może jeszcze jakieś pomidory, rzepę ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałabym wiele, ale samej przy Absorberach wiele nie zrobię. Poza tym, po 2letnich zaniedbaniach przekopać, wyplewić...Wielkie wyzwanie...;)

      Usuń
  11. jeśli można to ja poprosze o tych skorkach, bo ja miłością ani sympatią do nich nie pałam. Mieszkam w bloku na 4 piętrze i były lata, ze od choler.. i ciut ciut ich było. Pamiętam jak w Lobelii sobie zbiórkę zrobiły. Było ich tak dużo jak porządna męska dłoń zwinięta w pięść, brrrrryyy

    OdpowiedzUsuń