.

.

sobota, 30 marca 2013

Wesołego chrzanienia!

znalezione w internetni


Jaja ufarbowane w łupinach z cebuli, bazie po drodze narwane, chrzanu Urbanków dokupiłam- uwielbiam ten mocny chrzan łowicki! 
Świeży oczywiście bezkonkurencyjny, ale z kupnych to zdecydowanie najlepszy chrzan na rynku. 
W ogóle to nie wyobrażam sobie świąt bez chrzanu...

Chrzanię na potęgę.
Choć wędlina coraz mniej smakuje.
Ciekawe czy jak już przestanę w końcu jeść mięso to czy będę jeść chleb z chrzanem?




Tymczasem....aż w zatokach go czuję!Mrrr!

Kiedyś, pewnej dziewoi z forum, na którym pisywałam, życzyłam, żeby się chrzaniła z ćwikłą. 
Był to czas świąt także winszowałam jej jak najbardziej w temacie.
 

Wam wszystkim życzę zaś spokojnych i wesołych Świąt.
I nie zapomnijmy o tych wszystkich zwierzakach, które straciły życie, by nam się dobrze żarło....


13 komentarzy:

  1. A ja jakoś z chrzanem nie przepadam...lubię sos chrzanowy i barszcz biały z chrzanem a ten ze słoiczka rzadko jem

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiamy chrzan. Chrzanem moja ziemia i piołunem słynie. Życzenia odwzajemniam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Aaa, to chrzan sie! Na wesolo.
    A zamiast wedlin zawsze mozna chrzanic jaja :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Wypróbuję ten chrzan jeśli u nas jest na półkach...
    Dziękujemy !
    Wesołych Świąt !

    OdpowiedzUsuń
  5. Chrzan uwielbiam - tutaj go nie ma,
    ale chrzanię to. Mogę też powiedzieć,
    że pieprzę to :) Musi się obejść bez.
    (Bzu też (jeszcze!) nie ma, ale za to
    wszystko inne kwitnie na potęgę.)

    Nie próbowałam chleba z chrzanem,
    ale powiem Ci, że z musztardą smakuje
    wybornie. Musztardę też bardzo lubię,
    ale odkąd nie jem nic, co ma oczy,
    pozostałam z tym dylematem, z czym ją jeść...

    Wesołych! ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dobrych świąt Tupajko :)
    Puenta jak to u Ciebie -idzie w piętę. I dobrze!
    Wciąż mam dziką satysfakcję, jak przypominam sobie to zdjęcie torreadora na rogu :) , ale tak naprawdę wolałabym żeby zaprzestano tych durnych popisów niby odważnych pajaców.
    pzdr
    Wiecha (bezblogownica)

    OdpowiedzUsuń
  7. O tak. Chleb z dobrym serem i z chrzanem - delicje! Wszystkiego dobrego na te Święta!
    Asia

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja także lubię chrzan, ale taki jak dawniej jadłam kupowany w sklepie Benedyktynów z Tyńca, to już nigdy więcej się nie zdarzyło, był to chrzan z jabłkiem i był tak pyszny, że można go było samego z chlebem jeść bez wędliny - taki był! mniam!

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja jem chrzan sam lub z chlebem, z burakiem, albo z ... sałatą;) Dla mnie żadne zwierzę nie straciło życia i... ta myśl jest piękna;)))))

    OdpowiedzUsuń
  10. Więc chrzańmy ile wlezie i wesołych świąt! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zamieszałam chrzaniku z buraczkami, i z utartymi jajkami też; szyneczka czekała uwędzona; biję sie w piersi - winnam; wesołego Alleluja, Tupajko, pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Wesołego chrzanienia. Ludy prymitywne (?) po zabiciu zwierza, zazwyczaj mu dziękują i przepraszają. To nie jest głupi pomysł, nawet w dzisiejszych czasach, chociaż zabijania zleciliśmy specjalistom, i udajemy, że to nie my. No cóz, rozmowa z białą kiełbaską dzisiaj.

    OdpowiedzUsuń
  13. Wszystkiego Dobrego i Wesołych Świąt !

    OdpowiedzUsuń